Scorpion
Boss
Do��czy�: 23 Sty 2008
Posty: 32
|
 Wys�any: Sro Sty 23, 2008 6:43 pm Temat postu: Go�oat - obraz po bitwie |
 |
|
ojedynek 40-letniego Andrzeja Go�oty z 28-letnim Amerykaninem Mikiem Mollo trwa� 12 rund. Zdecydowanie lepszy okaza� si� Polak, kt�ry zdoby� pas mistrza wagi ci�kiej WBA Ameryki �aci�skiej (Fedelatin) oraz Ameryki P�nocnej federacji IBF. – To s� paski do spodni, �artowa� jeszcze przed walk� Go�ota, a ja chc� pasa prawdziwego czempiona.
Po ostatnim gongu brutalnej b�jki w ringu te� by� zadowolony, chocia� mia� potwornie opuchni�te lewe oko. Liczy bowiem, �e dostanie pi�t� szans� walki o tytu� jednej z czterech presti�owych federacji, tak obiecywa� promotor Don King.
Ci�szy i bardziej do�wiadczony
Podczas oficjalnej wagi okaza�o si�, �e Andrzej Go�ota wa�y 107,5 kg, a Mike Mollo 100,7 kg. Za naszym pi�ciarzem przemawia�y te� inne atuty – wzrost i zasi�g ramion (odpowiednio 193 do 185 cm i 201 cm do 188 cm) oraz ogromne ringowe do�wiadczenie, stoczy� przecie� 48 walk (42 wygra� – 33 przed czasem, 6 przegra� – 3 przed czasem, jedna - z Mikiem Tysonem - zosta�a uznana za nieodbyt�), a Amerykanin tylko 20 (19 zwyci�stw – 12 KO, 1 pora�ka). Bukmacherzy uwa�ali jednak, �e to za ma�o i postawili na m�odo�� oraz si�� Mollo, za kt�rego wygran� p�acono znacznie mniej ni� za Go�ot�. Ci co postawili na „Endriu” (ciekawe czy by�o ich wielu?) nie�le wi�c zarobili.
Ta rozbie�no�� wynika�a z tego, �e nieszcz�cia Go�ocie zdarza�y si� w pierwszych minutach (sekundach) walki, a Mollo znany by� z kolei z tego, �e wygrywa� w�a�nie bardzo szybko. Niedawno przekona� si� o tym Kanadyjczyk pochodz�cy z Bielawy, Art Binkowski, kt�ry zosta� znokautowany w cztery minuty. W jednej z gazet Binkowski radzi� Andrzejowi: „Nie czekaj na jego cios, tylko sam atakuj. On jest jak czo�g, nie cofa si�, tylko idzie do przodu i bez przerwy zadaje ciosy. Jest bardzo gro�ny w ataku, ale przez to mniej uwa�ny w obronie. Mnie nie uda�o si� go trafi�, ale wierz�, �e ty dasz rad�.”
Go�ota nie da� rady go trafi�, a powinien i to k�adzie si� pewnym cieniem na jego postawie w Madison Square Garden. Wygra� zdecydowanie, ale po istnej drodze przez m�k� przez 12 rund, chocia� kilkakrotnie mia� s�aniaj�cego si� rywala „na widelcu”.
S�aby ze s�abszym?
To taka polska cecha, �e nawet po sukcesie szukamy dziury w ca�ym. Podobnie jest i ze zwyci�stwem Andrzeja Go�oty. Pojawi�y si� opinie, �e Mike Mollo, to po prostu s�abeusz, nie maj�cy poj�cia o technice bokserskiej. Polak te� mia� by� s�aby, ale wygra� ze s�abszym. Na takie dictum mo�na odpowiedzie� tylko tak: to dlaczego Mollo wygrywa� tyle razy i jest na 8. miejscu w rankingu WBA? I ciekawe ilu bokser�w wytrzyma�oby do ko�ca t� m�k�, jak w�a�nie Amerykanin.
Nie da si� jednak ukry�, �e Mike Mollo, nosz�cy przydomek „Merciless” (Bezlitosny), nie pokaza� nic wielkiego. Po pr�bach zadania nokautuj�cego ciosu, od czwartej rundy praktycznie tylko klinczowa� i �apa� za nogi Polaka. Momentami uderza� g�ow�... poni�ej pasa i a� dziw, �e s�dzia ringowy Randy Neumann to tolerowa�. Okaza�o si�, �e jest bez kondycji, ale mimo to ca�y czas pr�bowa� zada� ko�cz�cy cios.
Na jego tle Go�ota imponowa� wytrzyma�o�ci�. Wida� by�o, �e nasz bokser ma wi�kszy repertuar uderze�, ale brakowa�o mu jednak troch� szybko�ci, a przede wszystkim si�y i dok�adno�ci ciosu. Jego wy�szo�� nie podlega�a dyskusji. Na dodatek od �smej rundy walczy� z zapuchni�tym okiem.
- Mam nadziej�, �e nikt nie powie o mnie wi�cej, �e �atwo si� poddaj�. Po �smej rundzie w�a�ciwie nic nie widzia�em na jedno oko, ale dalej boksowa�em i to bardziej na wyczucie - powiedzia� Go�ota po zej�ciu z ringu.
Dobrym podsumowaniem tego co dzia�o si� w ringu by�y s�owa Przemka Salety, komentuj�cego walk� w TVP 2: „To walka z gatunku tych, po kt�rych obaj bokserzy d�ugo dochodz� do zdrowia”.
Co dalej?
Czy warto wi�c, �eby Andrzej Go�ota ryzykowa� zdrowiem w kolejnym wej�ciu na ring? Nawet je�eli mia�by to by� pojedynek o mistrzostwo �wiata? Dla pana Andrzeja chyba to pytanie retoryczne, bo powiedzia� ju� wcze�niej, �e walczy po to, by wreszcie zosta� mistrzem �wiata. R�wnie� s�owa jego trenera, Sama Colonny, nie pozostawiaj� z�udze�: „To jest najlepsza mo�liwa motywacja dla Andrzeja do ci�kiej pracy i wyrzecze�. On ma mn�stwo pieni�dzy, m�g�by do ko�ca �ycia le�e� nad basenem i si� opala�. Ale chce jeszcze zosta� mistrzem, wie, �e sta� go na to”.
Zwyci�stwo nad Mollo mia�o utorowa� Go�ocie walk� o mistrzostwo �wiata jednej z czterech presti�owych federacji. Ju� po raz pi�ty z rz�du. Na dzi� podobno najbardziej prawdopodobny by�by pojedynek o pas organizacji WBA, kt�ry tej samej nocy obroni� Uzbek Rus�an Czagajew. O wszystkim decydowa� b�dzie, jak zwykle, Don King. |
|
FAQ
Szukaj
U�ytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj si�, by sprawdzi� wiadomo�ci
Zaloguj
